Liverpool zastanawia się nad przyszłymi ruchami, gdy Trent Alexander-Arnold wzbudza zainteresowanie Realu Madryt
Real Madryt podobno przygotowuje grunt, aby skusić Trenta Alexandra-Arnolda z Liverpoolu lukratywną propozycją kontraktu. Informacje z wiarygodnych źródeł wskazują, że mistrzowie La Liga są zainteresowani pozyskaniem prawego obrońcy z roczną pensją w wysokości 14-15 milionów funtów, która rozciągałaby się do sezonu 2029-2030.
Otoczenie Alexandra-Arnolda jest zaangażowane w rozmowy z Realem Madryt, a sam zawodnik jest podobno zadowolony z warunków proponowanej umowy. Ten rozwój sytuacji może stanowić poważne wyzwanie dla Liverpoolu, zwłaszcza, że oferta może potencjalnie podwoić obecne zarobki reprezentanta Anglii na Anfield. Pomimo trwających negocjacji z Liverpoolem, możliwość przeprowadzki na Bernabeu wydaje się bardziej realna niż kiedykolwiek.
Biorąc pod uwagę kluczową rolę Alexandra-Arnolda w Liverpoolu, uważa się, że klub przygotowuje się na każdy wynik. W związku z tym oceniają trzech potencjalnych kandydatów, którzy mogliby wypełnić wakat, gdyby Alexander-Arnold odszedł latem przyszłego roku. Wśród nich są Jeremie Frimpong z Bayeru Leverkusen, Vanderson z Monaco i obiecujący talent Fiorentiny, Michael Kayode.
Plany awaryjne w Liverpoolu
Przyszłość Alexandra-Arnolda jest niepewna, więc Liverpool aktywnie poszukuje następców. Jeremie Frimpong, znany ze swojego wkładu w niepokonany tytuł Bundesligi Leverkusen w zeszłym sezonie na pozycji ofensywnego prawego obrońcy, wydaje się być najbardziej atrakcyjną opcją. Jego styl gry i siła uderzenia sprawiają, że jest kandydatem z atrybutami bardzo zbliżonymi do Alexandra-Arnolda.
Sytuacja stanowi złożone wyzwanie dla nowego menedżera Liverpoolu, Arne Slota, który zajmuje się również przedłużaniem kontraktów z kluczowymi graczami, takimi jak Mohamed Salah i Virgil van Dijk. Zapewnienie stabilności składu podczas tych kluczowych negocjacji będzie miało kluczowe znaczenie dla aspiracji Liverpoolu w nadchodzących sezonach.